Kampania Ratuj konie 2023 – podsumowanie roku. Koniec roku zawsze skłania do podsumowań. To czas kiedy zastanawiamy się nad tym co było i czy daliśmy z siebie wszystko. Nie jest łatwo oceniać samego siebie, dlatego tę ocenę zostawiamy Państwu i mamy nadzieję, że Was nie zawiedliśmy. Czujemy się w obowiązku zdać Państwu raport z naszych działań w 2023 roku. Były sukcesy, ale i porażki. O tych drugich zawsze mówi się niechętnie, ale one uczą pokory i dodają sił do dalszej walki. Dobro zwierząt zawsze stawiamy na pierwszym miejscu.
Uratowane konie
W 2023 roku dzięki Państwa pomocy kampania Ratuj konie uratowała 16 koni, które miały zginąć w rzeźni: Kalinka, Rysio, Jawor, Murcja, Ina, Misiek, Pyza, Kalina, Kama, Bajron, Dyzio, Galina, Aronia, Zefir, Czako i jego matka Czaka.
Uratowane konie zawsze potrzebują leczenia. Profesjonalna opieka weterynaryjna jest dla nas najważniejsza. W ubiegłym roku 47 razy wzywaliśmy weterynarza do stajni, a za wszystkie wizyty zapłaciliśmy 59 000zł. 14 razy podpisywaliśmy zgodę na operację ratującą życie, a koszt tych operacji wyniósł 75 000zł.
Rozprawy sądowe
W 2023 roku kampania Ratuj konie brała udział w 17 rozprawach sądowych dotyczących znęcania się nad końmi. Przejechaliśmy w sumie prawie 5200 km, aby stawiać się w sądach. M.in. wygraliśmy proces znęcania się nad koniem, którego nie udało się uratować, ponieważ nasza pomoc przyszła za późno. Klacz została natychmiast poddana eutanazji, aby ulżyć jej w cierpieniu. W tej sprawie odbyło się 6 rozpraw które pochłonęły nam dużo nerwów i czasu. Jednak warto było walczyć, gdyż ostateczny wyrok w tej sprawie to przepadek drugiego konia na rzecz Fundacji, którego udało nam się wywieźć z tego „piekła” w dniu interwencji, oraz zwrot kosztów oraz nawiązka na rzecz fundacji.
Ratuj Konie 2023 w mediach
W 2023 roku kampania Ratuj Konie aż 252 razy gościła z tematami ważnymi dla ochrony koni w prasie, radiu i telewizji. Dzięki temu udało nam się dotrzeć do ponad 7 232 000 Polek i Polaków. W mediach społecznościowych udało nam się dotrzeć do niemal 7 mln osób. W 2023 roku opublikowaliśmy wyniki 2 dużych śledztw. Pierwsze z nich poświęcone było nielegalnemu procederowi handlu paszportami koni na czarnym rynku. Ujawniliśmy ten proceder po tym, jak ukradziono paszport naszej nieżyjącej klaczy Mirty. Odkryliśmy, że jakiś inny koń został zabity w rzeźni na podstawie tego ukradzionego paszportu. Zidentyfikowaliśmy cała siatkę powiązań i o wszystkim powiadomiliśmy prokuraturę. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Rawiczu.
Drugie śledztwo to efekt 10 lat walki o likwidację transportu konnego do Morskiego Oka i tysięcy godzin, poświęconych na analizę danych. Ujawniliśmy, że nie żyje 64% koni, które pracowały na trasie do Morskiego Oka pomiędzy 2012 a 2022 rokiem. 433 zwierzęta zostały zabite w rzeźni, 24 zmarły, a ich zwłoki poddano utylizacji. Raport ma ponad 300 stron i zawiera wszystkie istotne informacje o losie koni, które los rzucił na ten najpopularniejszy szlak turystyczny w polskich Tatrach. Wzięliśmy też, jak co roku, udział w przedsezonowych badaniach koni z Morskiego Oka. I po raz kolejny wniosek z nich jest jednoznaczny – konie pracują w przeciążeniu.
Artyści dla koni z Morskiego Oka
W ramach walki o likwidację transportu konnego do Morskiego Oka, wspólnie z Matyldą Sałajewską, artystką wizualną, zorganizowaliśmy dwa happeningi. Pierwszy to instalacja poświęcona koniom z Morskiego Oka, które zostały zabite w rzeźni. Ze stalowej konstrukcji zwisały rzeźnicze haki, a z nich – kartki z imieniem, datą urodzenia i datą śmierci w rzeźni. Wszystko zatopione w dźwiękach z trasy do Morskiego Oka.
Druga odbyła się na trasie. 8 artystek i artystów wizualnych przygotowało symboliczne kapliczki, poświęcone koniom, które uległy tam wypadkowi. Matylda Sałajewska jest też autorką pierwszej kolekcji Fundacji Viva, poświęconej ratowaniu zwierząt. Wspólnie z Martą Woszczyną przygotowała kolekcję „Hańba Podhala”, która wpisuje w piękne i barwne podhalańskie wzornictwo i „tradycję” zamęczania koni na trasie do Morskiego Oka. W pierwszej chwili odbiorca widzi piękne rzeczy, wpisujące się w modny dziś klimat etno. Wzory są kolorowe, florystyczne, nawiązujące do sztuki Podhala. Dopiero po chwili można dostrzec w tej tradycji cierpienie. Cierpienie koni, które na trasie do Morskiego Oka ciągną wozy za ciężkie o około tonę.
Rok 2023 już za nami, lecz kampania Ratuj Konie ma ambitne plany na rok następny.
Nowy Rok niesie nam nowe wyzwania. Nie boimy się ich podejmować, bo to co robimy daje nam satysfakcję i siłę. Czujemy również dumę, że mamy wokół nas tak dobrych ludzi jak Państwo, którzy mają ogromne pokłady miłości i dobra dla zwierząt.