Amigo skradł nasze serca. Jest spokojnym i przyjaznym koniem o pięknym kasztanowym ubarwieniu. Na razie nie zaprzyjaźnił się z nikim ze stada, ale uwielbia kontakt z człowiekiem 🙂 Dziękujemy Wam, że pomogliście nam go ocalić! Amigo miał być przyjacielem na całe życie, a stał się ofiarą bezmyślnego zakupu. Rodzice chcieli spełnić życzenie swoich dzieci, które marzyły o koniu. Niestety, nie przewidzieli, że dzieci szybko nudzą się nowymi „zabawkami”, a przyjaźń w młodym wieku trwa bardzo krótko. I tak Amigo z małej przydomowej stajenki trafił do gospodarza na wieś. Tam przydzielono mu miejsce w oborze wśród innych zwierząt gospodarskich. Przywieziono go tutaj rok temu. Obiecali, że będą go odwiedzać. Jednak od dawna nikt tu nie zagląda. Początkowo finansowali częściowe utrzymanie Amigo, aż w końcu przestali. Żeby pokryć zadłużenie oddali konia gospodarzowi, a ten zdecydował, że go sprzeda. Już raz przyjechał po niego handlarz. Nie zabrał Amigo, ponieważ właściciel jeszcze nie wyrobił mu paszportu, a bez tego dokumentu nie przyjmą konia w rzeźni. Niestety handlarz wróci po Amigo już niebawem… Amigo jest młodym koniem. Ma zaledwie 3 lata i z pewnością mógłby długo jeszcze cieszyć się życiem. Tylko czy uda nam się uratować przed śmiercią w ubojni? Światło, które wpada przez małe okienko oświetla jego brudną, dawno nieczyszczoną sierść i obklejone odchodami kopyta. Lina, którą jest
uwiązany do żłobu nie pozwala mu się obrócić. Po dawnych przyjaciołach został mu tylko przybrudzony tęczowy kantar. Wydaje się, że jego sytuacja jest beznadziejna. Mimo to, pozwala do siebie podejść i nie protestuje, kiedy chce się go pogłaskać. Gospodarz powiedział, że Amigo jest bardzo łagodny, ale jemu koń na gospodarstwie do niczego się nie przyda. Woli na nim zarobić, niż tracić na jego utrzymaniu. Nie potrzeba wiele, by odmienić los Amigo, ale bez Państwa pomocy nie damy sobie rady. Gospodarz wycenił jego życie na 2700 złotych i zgodził się zaczekać do 11 maja. Wierzymy, że i tym razem uda nam się wspólnie ocalić kolejne końskie życie. Prosimy o wsparcie w imieniu Amigo.