Dżoker nas zdumiewa – wydawał się być odludkiem. Teraz dogaduje się z większością stada! Jest bardzo dobrze wychowany, a stan jego zdrowia nie jest tak zły, jak opisywali jego poprzedni właściciele. Teraz już będzie tylko lepiej! Dziękujemy, że jak zawsze, jesteście z nami!
Koniec lata to czas kiedy dociera do nas najwięcej próśb o pomoc dla koni ze szkółek jeździeckich. Konie zrobiły swoje i czas wymienić je na nowe. Po sezonie nie opłaca się trzymać koni, które w przyszłym roku nie będą w stanie pracować.
Wyeksploatowane, kontuzjowane, chore i niepotrzebne kończą swój żywot w rzeźni. Pracujące konie nie mają emerytury – na to nie ma czasu, ani pieniędzy, ani zarezerwowanego boksu.
To dla nas zawsze bardzo ciężka decyzja, kiedy spośród kilku zgłoszeń musimy wybrać jedno. Nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim koniom. Mamy ograniczoną ilość miejsc w stajni oraz ograniczone fundusze, które możemy przeznaczyć na utrzymanie koni. Ostatnio dowiedzieliśmy się o koniu sportowym, który nie może już pracować.
Wysłużone lata, opoje, chore serce. Dżoker pięknie się prezentuje ale przez problemy zdrowotne stał się dla swoich właścicieli bezużyteczny. W stajni, w której spędził całe swoje życie, nie ma dla niego miejsca. Dżoker zna tu każdy zakątek, każde źdźbło trawy, każdego konia w stadzie. Tu zaczynał swoje pierwsze treningi. Był posłusznym koniem i szybko się uczył. Jego właściciel był z niego zadowolony. Do czasu – teraz Dżoker idzie w odstawkę, bo już nie może dawać z siebie tyle, ile się od niego oczekuje. Trzeba go sprzedać. Zostanie sprzedany na mięso, bo konie takie jak on, trafiają tylko do rzeźni.
Można to szybko załatwić. Wystarczy jeden telefon. Przyjeżdża handlarz, zabiera konia i wywozi w „nieznane”. Właściciel ma czyste sumienie, bo przecież nie sprzedał konia do rzeźni tylko handlarzowi. Oszukując samego siebie kupi następnego konia, który z pewnością po ciężko przepracowanych latach wyjedzie tam, gdzie Dżoker.
Dżoker ma przed sobą jeszcze długie lata życia, jeśli zamiast do rzeźni trafi do fundacyjnej stajni. Aby to się stało potrzebujemy 2900 złotych na jego wykup. Jeśli zdobędziemy tę kwotę do 25 września – uda nam się go kupić zanim przyjedzie po niego handlarz. Dlatego gorąco prosimy – przyłączcie się do naszej akcji! Warto ratować pracujące konie pokazując, że każda żyjąca istota zasługuje na szacunek i docenienie za lata poświęcone człowiekowi.
Liczy się każda, nawet najmniejsza pomoc! Prosimy o wpłaty na konto zbiórkowe.
https://www.ratujkonie.pl/numery-kont/
Więcej informacji można znaleźć pod numerami telefonów:
biuro 22 349 97 74
Iwona 797 649 508
Dominika 797 649 509