Transport konny zanieczyszcza teren parku narodowego! - Ratuj konie | Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt – Viva! Transport konny zanieczyszcza teren parku narodowego! - Ratuj konie | Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt – Viva!
Transport konny zanieczyszcza teren parku narodowego!

Transport konny zanieczyszcza teren parku narodowego!

70 ton pyłu bitumicznego, zawierającego metale ciężkie, mogło trafić do środowiska Tatrzańskiego Parku Narodowego w ciągu ostatnich 6 lat – podaje Fundacja Viva! I apeluje do Ministerstwa Środowiska o wstrzymanie transportu konnego do Morskiego Oka. To właśnie transport konny, reklamowany jako jedyny ekologiczny transport dla turystów w Tatrach, jest przyczyną niszczenia drogi. Turyści szukający w górach czystego powietrza, powinni unikać więc trasy do Morskiego Oka.

– Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva!, po przeprowadzeniu licznych badań na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, wezwała Ministerstwo Środowiska do natychmiastowego wstrzymania transportu konnego na trasie do Morskiego Oka ze względu na szkody środowiskowe i zagrożenie dla zdrowia turystów, jakie ten transport może powodować – mówi Anna Plaszczyk, koordynatorka akcji ratowania koni z Morskiego Oka – Straciliśmy już nadzieję, że urzędnicy pochylą się nad sprawą życia i zdrowia koni, pracujących na tej trasie. Dlatego zbadaliśmy skutki ekologiczne transportu. Okazało się, że taka forma transportu może zagrażać przyrodzie i turystom – dodaje. 

Chodzi o badania, jakie w ciągu kilku ostatnich miesięcy zleciła Fundacja Viva! – Zleciliśmy wykonanie badań drogi, w tym jej równości – mówi Cezary Wyszyński, prezes Fundacji Viva! – Okazało się, że w miejscach, gdzie dochodzi do ekstremalnych obciążeń i pojawiają się przeciążenia u zwierząt, konie odkuły podkowami nawet ponad 2 cm nawierzchni asfaltu – dodaje. Gołym okiem widać te zniszczenia – dziury, powstałe na skutek działania haceli, specjalnych metalowych gwoździ, wystających z podków, które mają zapobiegać ślizganiu się koni po asfalcie. 

Z badania Fundacji Viva! wynika, że w górnej części drogi, w wyniku pracy koni mogły też powstać czynne osuwiska. Droga, wyremontowana została w 2009 roku z funduszu na walkę ze skutkami klęsk żywiołowych Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, za kwotę 12 mln zł. Dziś okazuje się, że droga, po której poruszają się zaprzęgi konne, jest tak zniszczony, że nie spełnia przepisowych standardów drogi lokalnej. 

– Chcąc wyjaśnić przyczyny takiego stanu wykonaliśmy również pomiary na odcinku drogi, po którym nie poruszają się konie, ale każdego dnia setki samochodów dojeżdżają na parking na Palenicy Białczańskiej – tłumaczy Anna Plaszczyk – Ten odcinek również był remontowany. Badanie wykazało, że odcinek po którym poruszają się konie, nadaje się do natychmiastowego remontu. Tymczasem nawierzchnia drogi, którą auta dojeżdżają na parking jest w świetnym stanie. Dzięki temu mamy pewność, że drogę do Morskiego Oka zniszczyły konie – dodaje.

Z opinii specjalistów wynika, że zniszczenia drogi powoduje transport konny i że nie tylko beton asfaltowy, ale żaden inny typ asfaltu nie wytrzyma obecnego sposobu użytkowania drogi. Nierówności powyżej 26 mm wskazują na mogące występować procesy osuwiskowe. W tych samych miejscach dochodzi do ogromnych przeciążeń u zwierząt, które muszą wyhamować pędzący z prędkością nawet ponad 20 km/h skład, ważący ponad 3 tony (wóz+pasażerowie+dwa konie).

Fundacja podkreśla, że w tym przypadku chodzi o prywatyzację zysków z transportu konnego i uspołecznianie kosztów z niego wynikających. – Drogę zniszczyły konie, które pracują ponad siły dla 60 prywatnych przedsiębiorców, ale za kolejny remont zapłacimy wszyscy – podkreśla Cezary Wyszyński – Trwałość dróg w Polsce jest określona prawem na co najmniej 10 lat, tymczasem w przypadku drogi do Morskiego Oka już po 6 latach droga nadaje się do kapitalnego remontu – podkreśla. 

Odkuwanie asfaltu przez konie wiąże się z transmisją do środowiska znacznych ilości pyłów asfaltowych. W celu zmierzenia ilości pyłu, jaka mogła dostać się do środowiska Tatrzańskiego Parku Narodowego, Fundacja Viva! we wrześniu 2015 roku zleciła wykonanie badań tekstury drogi. – Pozwoliło to oszacować już powstałe ubytki w nawierzchni na objętość łączną ok. 38 m sześciennych, co przy uwzględnieniu ciężaru właściwego asfaltu dało wynik ok. 70 ton pyłów asfaltowych, jakie uwolniły się do środowiska ze zniszczonego asfaltu – mówi Cezary Wyszyński – Jest to wartość minimalna, ponieważ nie wykonywaliśmy badań inwazyjnych, dotyczących grubości warstwy ścieralnej, a jedynie zbadaliśmy mikroteksturę istniejącego dywanika asfaltowego – tłumaczy.

W sierpniu 2015 roku Fundacja Viva! zleciła również badania składu pyłu, zalegającego na drodze do Morskiego Oka, na asfaltowym odcinku Palenica Białczańska–Włosienica. Badanie zostało wykonane przez akredytowane laboratorium w Pradze. – Wyniki zaskoczyły nas samych – mówi Anna Plaszczyk – Pył zawiera wyjątkowo duże ilości tytanu i innych metali ciężkich oraz frakcji ropopochodnej i może być niebezpieczny zarówno dla turystów, poruszających się tą drogą, jak i dla środowiska Tatrzańskiego Parku Narodowego – dodaje. 

Stężenie metali ciężkich w pyle odkutym z asfaltu przez konie i zalegającym na drodze do Morskiego Oka jest wyjątkowo duże jak na miejsce, w którym nie odbywa się intensywny transport spalinowy. Większość z substancji wykrytych w pyle w ogóle (nawet w minimalnym stężeniu) nie powinno znaleźć się na terenie Parku Narodowego. O ile np. nikiel może występować w środowisku (ale nie w takich ilościach) o tyle kobalt, miedź i frakcje ropopochodne pojawiają się tylko w miejscach zanieczyszczonych (intensywna komunikacja, place budowy itp). Większość z substancji wykrytych w pyle jest wysoce szkodliwa – metale ciężkie uszkadzają ośrodkowy układ nerwowy, niektóre z nich są rakotwórcze (tak jak np. substancje ropopochodne). W pyle oznaczono na przykład chrom, którego nawet niewielkie ilości mają działanie szkodliwe dla zdrowia człowieka – może on prowadzić do wystąpienia reakcji uczuleniowych, ma działanie toksyczne, mutagenne i kancerogenne.

Fundacja Viva! podkreśla, że pył drogowy o takim składzie zanieczyszcza powietrze i glebę. Przez glebę może przedostawać się do cieków wodnych i je zanieczyszczać. Chrom jest bardzo łatwo rozpuszczalny w wodzie i silnie toksyczny. Skład pyłu, pobranego z drogi do Morskiego Oka, świadczy o dużej jej ścieralności. Niewielkie natężenie ruchu samochodów na tej drodze i brak przemysłu, mogącego zanieczyszczać środowisko w znacznym stopniu wskazuje, że jedynym możliwym powodem obecności tych substancji jest bardzo intensywne ścieranie asfaltu przez konie pracujące w zaprzęgach.

– Badając skutki środowiskowe transportu konnego do Morskiego Oka postanowiliśmy również zmierzyć hałas, jaki wozy powodują – mówi Anna Plaszczyk – Pomiary hałasu wykazały, że pojedynczy wóz jadący w dół powoduje hałas na średnim poziomie 74 dB, co może prowadzić do płoszenia zwierząt w terenie ochrony ścisłej, który stanowi około połowy drogi Palenica Białczańska-Włosiennica. Nie bez znaczenia jest wpływ tego hałasu na turystów pieszych, poruszających się tym szlakiem w Parku Narodowym, który winien być strefą ciszy – podkreśla.

Fundacja Viva! zwraca uwagę, że do niszczenia drogi dochodzi tylko w ciągu kilku miesięcy w roku, podczas których w Tatrach nie leży śnieg, a transport konny na drodze do Morskiego Oka jest wyjątkowo intensywny. – Wynika z tego, że większość z tych 70 ton pyłów uwolniła się do środowiska w 5-letnim okresie letnim – tłumaczy Anna Plaszczyk – W czasie suchych dni każdy przejeżdżający trasą wóz konny podrywa do góry pył, który wdychają turyści. Przypomnę, że idąc pod górę większość z nas oddycha ustami, przez co pył trafia do oskrzeli i płuc – dodaje. 

– W związku z wynikami naszych najnowszych badań wezwaliśmy Ministerstwo Środowiska do ostatecznego zatrzymania transportu do Morskiego Oka – podkreśla Cezary Wyszyński – My zwracamy uwagę nie tylko na nasz główny obszar zainteresowania, jakim jest życie i zdrowie zwierząt, ale także na zanieczyszczenie terenów Natura2000 i zdrowie turystów. Byłoby uczciwie, gdyby Ministerstwo Środowiska i władze Tatrzańskiego Parku Narodowego z równą troską podeszły do zdrowia i życia koni, jak i stanu środowiska oraz gatunków chronionych  prawem – dodaje.

Kontakt

Zapisz się na nasz newsletter
i otrzymuj najnowsze informacje.

Nasza społeczność na Facebooku Nasza społeczność na Facebooku

Ratuj Konie :
E-mail : info@ratujkonie.pl
Tel. : 797 649 508
BNP Paribas 19 1600 1462 1030 9079 0000 0025

Biuro :
Fundacja Międzynarodowy Ruch
na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16/39
03-772 Warszawa
www.viva.org.pl

KRS 0000135274
NIP 525-21-91-290
Regon 016409834

Ładowanie treści wpisu

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.