Kiedy oczy wszystkich skierowane są na targ koni w Skaryszewie na innych targach w Polsce handel zwierzętami kwitnie równie mocno.
Klacz Blu została przywieziona na targ pod Warszawą przez rolnika. Planował Ją sprzedać handlarzowi, bo w takim stanie zdrowia nikt inny Jej nie kupi.
Blu jest bardzo zniszczona pracą. Ma dopiero 12 lat, ale wygląda jak staruszka. Opuchnięte nogi, blizny na pęcinach, zaniedbane kopyta. Klacz nie widzi na jedno oko. To prawdopodobnie uraz mechaniczny, bo gałka jest uszkodzona.
Na targu niespodziewanie pojawił się weterynarz, który zaczął kontrolować stan zdrowia przywiezionych zwierząt. Zaczęła się panika, a ci którzy mieli coś na sumieniu zaczęli pakować swoje zwierzęta. Na miejscu była nasza koleżanka Agata. Była świadkiem jak właściciel pakuje Blu na przyczepę i usiłuje opuścić targ. Wiedziała, że to nie uchroni Blu przed rzeźnią, bo handlarze przyjadą do niego na miejsce, tam gdzie mieszka. Chciała go zatrzymać, ale odjechał zostawiając jej numer telefonu. Życie Blu wycenił na 4 tys. złotych i zniknął za bramą targu.
Agata poprosiła nas o pomoc. Dawno nie widziała tak spracowanego konia, tak umęczonego życiem i tak zrezygnowanego. Pracuje na codzień z końmi więc wie, że ta klacz może tylko trafić na ubój, bo dla handlarza nie ma znaczenia, że Blu nie jest urodziwa ani zdrowa.
Zadzwoniliśmy do właściciela i potwierdza, żel Blu sprzeda handlarzowi. Chce się pozbyć klaczy jak najszybciej. Nie potrzebuje już jej, nie chce inwestować w jej leczenie. Chce kasę za jej życie. Chce 4 tys złotych najlepiej natychmiast. Negocjacja ceny jest niemożliwa. Jest nieugięty. Jedyne co możemy negocjować to czas. Nie jesteśmy w stanie zapłacić natychmiast. Prosimy aby nie sprzedawał Blu na ubój. Prosimy aby dał nam chociaż tydzień abyśmy chociaż spróbowali zebrać potrzebną kwotę. Godzi się ostatecznie poczekać do 13 marca. Mamy tylko 9 dni na zorganizowanie 4 tys złotych i przewiezienie Blu do lecznicy. Mamy nadzieję, że się uda, że przyłączycie się do naszej akcji ocalenia Blu. My zapewnimy jej najlepszą opiekę w naszej fundacyjnej stajni.