Transporty żywych koni na rzeź to nadal smutna rzeczywistość w Polsce. I choć w naszym kraju nie jada siękoniny, to koński biznes kręci się na dużą skalę. Wielu ludzi hoduje konie po to, aby sprzedać je na mięso do krajów Unii Europejskiej, takich jak Francja czy Włochy. Transport to wielogodzinna podróż, która jest prawdziwą gehenną. Warunki transportu są regulowane prawem, jednak nie są przestrzegane. Często na miejsce konie docierają wycieńczone lubpo prostu martwe.
W taką drogę ma jechać Halna. Jej właściciel szukał na nią kupca. Jak się okazało – bezskutecznie. Zainteresowani byli tylko handlarze końmi. To duża młoda klacz, bardzo umięśniona. Na takich koniach można najlepiej zarobić.Jej zadaniem było rodzenie źrebaków. Tylko tyle od niej wymagano, reszta nie miała znaczenia. Miała być wydajna. Niestety po raz drugi źrebię urodziło się martwe. Tym samym wydała na siebie wyrok. Trzeciej próby nie będzie.
Właściciel chce się jej pozbyć jak najszybciej, żeby nie generowała więcej kosztów. Wkrótce przyjedzie po nią handlarz.To będzie podróż w jedną stronę. Dla właściciela fakt, że trafi do rzeźni nie ma znaczenia.Tu nie ma sentymentów – koń ma zniknąć i to jak najszybciej.Los Halnej bardzo nas poruszył.I chociaż mamy przepełnione stajnie, mnóstwo problemów, z którymi zmagamy się każdego dnia, to wiemy, że musimy ją uratować. Chcielibyśmy, aby Halna dołączyła do naszego stada. Dlatego zwracamy się do Was z prośbą o pomoc w ocaleniu jej życia. Potrzebujemy 3500 złotych do końca czerwca. Tylko dzięki Waszemu wsparciu możemy ratować życie koni.
Liczy się każda, nawet najmniejsza pomoc! Prosimy o wpłaty na konto :
Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt VIVA! ul. Kawęczyńska 16 lokal 39, 03-772 Warszawa
Bank BGŻ SA 73 2030 0045 1110 0000 0255 8330
IBAN PL73203000451110000002558330
SWIFT CODE – GOPZPLPW