Kochani, Jasiu jest już wykupiony i bezpieczny !!!
Dzięki Waszej ogromnej pomocy od czwartku Jasiu jest bezpieczny. Jak widzicie na zdjęciach, głowę trzyma już wysoko, a w oczach powoli pojawia się błysk. Jego serce też bije szybciej, bo zakochał się w Belli ( klacz na zdjęciach, wykupiona zeszłego roku przez Fundację Viva!).
Z początku Jasiu nie chciał nawet jeść, mimo starań Violi ( właścicielki pensjonatu), która wymyślała najróżniejsze potrawy, przekonały go dopiero jabłka. Jak trochę doszedł do siebie, zaczął “bronić” wody w wiaderku, trawy, siana, tak jakby były największymi skarbami – to oznaki, że w jego dotychczasowym życiu woda i jedzenie były rzadkim dobrobytem… Na razie boi się gdy ktoś podchodzi do niego w boksie, dlatego wszelkie zabiegi, zastrzyki itp. wykonujemy na dworze. Leczenie rozpoczęliśmy zaraz po tym, jak go zobaczyliśmy. Antybiotyli, leki przeciwzapalne pomogły i obrzęk zadniej nogi zmniejszył się, ropa zeszła koronką (połączenie między skórą a kopytem). Cały czas walczymy z grzybem, Jaś był kąpany już cztery razy, pryskany jest środkiem przeciwgrzybiczym. W fatalnym stanie są zęby i kopyta, dlatego w przyszłym tygodniu będzie miał tarnikowane zęby i powoli zaczniemy leczyć i strugać kopyta. Teraz Jasiu musi odpocząć, nabrać do nas zaufania, bo do tej pory ludzie nie byli dla niego dobrzy… Teraz będzie inaczej, a Jasiu pozostanie z nami już na zawsze. Teraz Jasiu przebywa w pensjonacie “Oravica” w Łętkowicach, koło Słomnik, pod Krakowem.
Miarą człowieczeństwa jest to, jak traktujemy naszych braci mniejszych, dlatego bardzo dziękujemy prawdziwym ludziom, którzy pomogli nam uratować Jasia
Dziękujemy: Miejsko Gminnemu Ośrodkowi Kultury w Białym Borze i mieszkańcom Białego Boru, Marzenie Pośpiech, Annie Kolonko, Karolinie Karp, Barbarze Michalskiej, Katarzynie Buczek, Barbarze Michalik, Magdalenie Lech, Leszkowi gołąb, Małgorzacie Dobija, Jadwidze Reczek-Płudowskiej, Agnieszce Antonowicz, Dominice Jakubowskiej, Annie Broniszewskiej, Włodzimierzowi Krasulak-Wiśniewskiemu, Paulinie Prządka, Andrzejowi Multanowskiemu, Katarzynie Kozyra, Iwonie Sznitko, Barbarze Pytel-Krolczuk, Katarzynie Gardian, Andrzejowi Kupidłowskiemu, Izie Dobrzyńskiej, Jackowi Kruszewskiemu, Patrycji Kołpak- Kasperskiej, Marii Dąbrowskiej, Katarzynie Skibińskiej, Iwonie Wołodźko, Zofii Staroń, Agnieszce Maroszek, Monice Woźniak, Monice Migdalskiej, Piotrowi Lencowi, Katarzynie Magrys, Michałowi Linkowi, Katarzynie Choińskiej, Joannie Olkiewicz, Marcinowi Mordze, Agacie Steczkowskiej, Dominice Jakubowskiej, Karolinie Tomczak, Piotrowi Zapalskiemu, Barbarze Glinkowskiej, Kindze Nowakowskiej.
Dziękujemy za pomoc Fundacji Viva!, nieocenionym dziewczynom Violi Litwin-Mroczka i Ninie Kotarze, lekarzowi – Darkowi Polakiewiczowi i Wszystkim, którzy przesyłali nasze maile z prośbą o ratunek, Wszystkim, którym los zwierząt nie jest obojętny.
Dziękujemy !
Fundacja “Dar Serca”
www.pomoczwierzakom.pl