Mazas, hiszpańska firma wobec której istniało najwięcej zarzutów o łamanie prawa w trakcie transportowania koni nie posiada już licencji na pięć swych ciężarówek a dziesięć innych zostało zatrzymanych. Firma musi zapłacić kary pieniężne.
Udowodniono, że firma transportowała zbyt dużo zwierząt w ciężarówkach nie posiadających przegród zabezpieczających konie oraz nie przestrzegając obowiązkowych postojów. Wszystkie te uchybienia narażały konie na cierpienia i stres jeszcze przed śmiercią w rzeźni.
Kara ta jest zasługą dwóch organizacji, hiszpańskiej Asociación Nacional para la Defensa de los Animales (ANDA) oraz międzynarodowej koalicji Handle with Care coalition działającej na rzecz zakazu transportów zwierząt na rzeź.
Komentarz Fundacji Viva Akcja dla zwierząt
Cieszymy się oczywiście z ogromnego sukcesu jakim jest zatrzymanie barbarzyńskich transporterów maltretujących konie oraz łamiąacych obowiązujące w UE prawo. Problem transportów długodystansowych jednak pozostaje. Nasza organizacja twardo obstaje przy stanowisku całkowitego zakazu tychże transportów. Prawidłowe wdrożenie obowiązującego od dwóch lat prawa sprawi, że transporty te przestaną być rentowne, zatem zawsze znajdzie się transporter hiszpański, rumuński (te dwa kraje „konkurują” z Polską o pierwsze miejsce w eskportowaniu żywych koni na rzeź do Włoch i Francji) czy polski, który będzie prawo omijał ładując więcej niż 19 koni, nie robiąc przerw, nie pojąc koni ani ich nie wyładowując. Ofiarami tego procederu zawsze będą nie mogące bronić się zwierzęta.