Ta 14 letnia gniada piękna klacz, kiedyś była temperamentnym sportowcem odnoszącym wiele prestiżowych sukcesów. Teraz jej życie wygląda inaczej. Po sławie i blasku na parkurze – pozostały niedoleczone kontuzje, a w miarę upływu czasu także i problematyczne komplikacje. Rosa ostatni rok spędziła w końskich szpitalach na Służewcu i w Gliwicach.
Na wiosnę zeszłego roku miała zdejmowaną część kopyta, następnie przeprowadzono operację usunięcia odprysku kości w stawie pęcinowym. Jakby tego było mało u Rosy stwierdzono rzekomego raka kopyta. Po długim i bolesnym leczeniu uratowano kopyto. Odstąpiono od zaplanowanej operacji zespalania stawu koronowego ( są dobre rokowania, a to bardzo nieprzyjemny zabieg dla konia ze wzgledu na długą i nieprzyjemną, bolesną rehabilitację)
Koszt leczenia Rosy był olbrzymi. Po uregulowaniu rachunku w jednym szpitalu dostaliśmy następny, który opiewał na łączną kwotę 3700 zł (Artroskopia-2000; leki po artroskopii-500; leczenie raka ściany kopytowej-1200), plus opłacenie szpitalnego pensjonatu.
Przyszłość Rosy dr. Golonka określił jako padokowo-rekreacyjną z dużym naciskiem na padok (najlepiej żeby głównie chodziła po padoku, ewentualnie od czasu do czasu spacerek stępo-kłus. Rosa pilnie szuka kochającego domu, to koń który potrzebuje uwagi. Jeśli nie dostaje jej od ludzi od razu szuka takiego kontaktu z drugim koniem. Tak właśnie Rosa zaraz po tym jak do nas trafiła zakochała się w Piorunie. Była gotowa zrobić wszystko by móc z nim być- nawet przeskoczyć wysokie ogrodzenie na trzech zdrowych nogach. Jeśli możesz zaopiekować się Rosą i otoczyć ją troskliwą opieką i miłością, napisz lub zadzwoń do nas. Rosa jest sympatycznym i grzecznym koniem. Ma swój charakter, ale i wiele miłości do podarowania odpowiedniej osobie.