Schronisko dla zwierząt w ogarniętej wojną Ukrainie potrzebuje pilnej pomocy! Kończy im się pokarm dla zwierząt i leki! Ich konie, psy i koty utknęły w Ukrainie.
Dla bezpieczeństwa zwierząt i ludzi opiekujących się nimi nie możemy podać dokładnej lokalizacji, w jakiej obecnie przebywają zwierzęta.
Jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie jedno ze schronisk dla zwierząt w okolicach Lwowa zostało zaatakowane przez nieznanych sprawców i podpalone. Dla bezpieczeństwa część zwierząt została przeniesiona w głąb Ukrainy, do nowego miejsca w okolicach Dnietropietrowska. Dziś nie ma już możliwości ich ewakuacji, ponieważ w okolicach toczą się walki, a priorytetem dla konwojów humanitarnych jest ewakuacja ludności cywilnej, głównie matek z dziećmi. Ale osoby opiekujące się zwierzętami mają możliwość dostarczenia do tego miejsca najpotrzebniejszych obecnie rzeczy. Zdecydowaliśmy się pomóc. Pomoc dla ludności Ukrainy płynie szerokim strumieniem, a my nie możemy pozostać obojętni na los zwierząt.
W schronisku znajdują się konie, osiołki, świnki, kury, krowy, owce, psy i koty. Na tę chwilę potrzeby są ogromne.
Tylko dla koni i innych kopytnych musimy zakupić: wysłodki, siano granulowane, suplementy, środki do dezynfekcji ran, opatrunki oraz leki. Psy i koty potrzebują karmy, leków, transporterów, smyczy, szelek, suplementów, opatrunków i materiałów do odkażania ran. Dla ludzi opiekujących się zwierzętami musimy kupić jedzenie o długim terminie ważności. Dodatkowo – tabletki do odkażania wody, środki opatrunkowe, leki, materiały higieniczne.
Wszystko to dostarczymy do umówionego miejsca w Ukrainie, skąd zostanie to przewiezione do miejsca, w którym przebywają zwierzęta.
Mamy bardzo mało czasu na wysłanie transportu. Boimy się, że linia frontu przesunie się tak, że żaden transport nie będzie mógł do nich dotrzeć…
Uznaliśmy, że najszybciej będzie, jeśli zbierzemy środki i sami hurtowo zakupimy wszystko, co jest niezbędne w schronisku. Tak szybko, jak to tylko możliwe dostarczymy to do Ukrainy. Mamy nadzieję, że zdążymy zanim linia frontu się przesunie tak, że pomoc nie będzie mogła do zwierząt dotrzeć.