Odys jest koniem porzuconym. Został kupiony kiedy był źrebięciem . Jego właściciel miał ambitny plan ułożenia go samodzielnie. Niestety prędko okazało się, że brakuje mu czasu i zapału.Mijały lata i w końcu Odys trafił do pensjonatu za który właściciel miał płacić regularnie ale wyjechał za granicę i zapomniał o koniu i zobowiązaniu. Mijały miesiące, a gospodarz nie otrzymywał zapłaty za utrzymanie konia. Długi za pensjonat rosły.Włascciel pensjonatu zaczął upominać się o zapłatę zaległości.Aby spłacić dług Odys został przepisany na własność rolnika, a ten szybko podjął decyzję o jego sprzedaży. Rzeczywistość okazała się brutalna bo jedynym wyjściem okazała się rzeźnia.Odys kuleje dlatego chętnego na kupno konia nie ma. Nikt nie chce konia, którego trzeba leczyć. O istnieniu Odysa dowiedzieliśmy się od weterynarza, który został wezwany, aby wystawić zaświadczenie, że nadaje się na ubój. Coś bardzo go w nim poruszyło i dlatego nam o nim opowiedział. Pojechaliśmy go zobaczyć. Odys ma wspaniały charakter. Kiedy podchodzimy pozwala sie dotykać, głaskać, chwyta delikatnie chrapkami za dłonie. W jego oczach jest dużo smutku. Jest niechciany dlatego jego los jest przesądzony. Sprzedadzą go do rzeźni aby odzyskać dług! Prosimy o pomoc w wykupieniu Odysa.Musimy zapałacić za życie Odysa 3 tys zł do 20 kwietnia. Chcielibyśmy nauczyć go życia w stadzie i przyjaznego obcowania z człowiekiem naszej fundacyjnej stajni. Naprawdę niewiele potrzeba, aby odwrócić zły los Odysa i ocalić go przed rzeźnią.