Skaryszew jest znany z największego i najstarszego, mającego prawie 400 lat tradycji targu koni. Po trzech latach pandemicznej przerwy do Skaryszewa targ powraca w swojej tradycyjnej formie. Miasto, w którym na codzień niewiele się dzieje, w tym dniu staje się centrum handlowym i kulturalnym dla społeczności wiejskiej.
W wyniku wieloletnim działaniom fundacji udało wprowadzić wiele zmian poprawiających dobrobyt koni i ich traktowanie na targu. Konsekwencją tych zmian jest zdecydowanie mniejsza frekwencja koni i handlarzy w stosunku do poprzednich edycji targu. Niestety, nadal widzimy nieprawidłowości.
Formuła targu pozwala, aby każdy zwiedzający mógł dotknąć, klepnąć niemalże każdego konia. Konie często są brudne, oblepione odchodami, widać, że ich warunki bytowania nie należą do najlepszych. Zwierzęta są tutaj w ogromnym stresie, są przestraszone, gryzą się, kopią, nerwowo rżą. Są często również bardzo krótko uwiązane, a w pyskach mają bardzo ostre wędzidła. To wszystko powoduje niepokój a nawet ból.
Na terenie targu obowiązuje zakaz spożywania alkoholu, ale to tylko w teorii. Jeszcze przed południem na placu targowym jest więcej pijanych niż trzeźwych. Nadal widzimy brak zachowania podstawowych zasad bezpieczeństwa. Handlarze chętnie popisują się, wprowadzają konie w tłum, biegają z nimi po całym terenie pomiędzy ludźmi.
Fundacja Viva cały czas walczy o zakaz sprzedawania zwierząt na targowiskach. Uważamy, że to jest miejsce strachu i bezsensownego cierpienia koni.