Odbywający się w poniedziałki targ w Bodzentynie od lat ma złą sławę miejsca gdzie jak w soczewce skupiają się wszystkie patologie związane z chowem, sprzedażą i transportem koni na rzeź. W przeszłości odnotowano i udokumentowano przypadki pojenia i karmienia koni na siłę substancjami powodującymi gwałtowny wzrost wagi tuż przed sprzedażą lub zapładnianie klaczy w tym samym celu, handel końmi chorymi i rannymi, ze złamanymi kończynami czy bez odpowiednich dokumentów. W związku z dużą ilością zgłoszeń, na targu odbyło się wiele inspekji i interwencji, które spowodowały zmiany w sposobie sprzedaży koni – niestety głównie kosmetyczne.
W Bodzentynie w soboty odbywa się również inny targ, na którym sprzedaje się głównie krowy. Tym targiem w przeszłości znacznie rzadziej interesowały się media i organizacje zajmujące się ochroną zwierząt przez co stan zwierząt i ich traktowanie przez sprzedających jest zdecydowanie gorsze niż ma to miejsce w przypadku koni.
28 marca i 4 kwietnia sprawdzaliśmy w jakich warunkach odbywa się handel zwierzętami właśnie w soboty. Zgodnie z przewidywaniami i tym razem zwierzęta gospodarcze są traktowane wyłącznie jako fabryka mięsa a ich wartość mierzona jest w złotówkach za kilogram.
Targ nie spełnia wielu wymogów stawianych tego typu miejscom przez rozporządzenie z dnia 4 stycznia 2008 r. „w sprawie szczegółowych wymagań weterynaryjnych dla prowadzenia działalności w zakresie organizowania targów, wystaw, pokazów lub konkursów zwierząt” mimo to władze miasta nie dostosowują warunków ani nie podejmują inicjatywy zmierzającej do zamknięcia targu. W naszej ocenie nie spełnia m.in. następujących wymagań:
– sprzęt lub urządzenia do załadunku i wyładunku zwierząt gospodarskich kopytnych, w tym stałe lub przenośne rampy o kącie nachylenia nieprzekraczającym 20°, z bokami trwale zabezpieczającymi te zwierzęta przed upadkiem i podłogą o nieśliskiej nawierzchni.
– wyładunek i załadunek zwierząt przeprowadza się w sposób zabezpieczający je przed upadkiem i urazami, bez narażania na zbędny stres, ból i cierpienie.
– dostęp do bieżącej wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi w ilości wystarczającej do napojenia gromadzonych zwierząt.
– wydzielone miejsca dla poszczególnych gatunków zwierząt gospodarskich zapewniające im ochronę przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi,
Osoby, firmy i pojazdy transportujące zwierzęta na targ powinny funkcjonować zgodnie z Rozporządzeniem Rady (WE) nr 1/2005 ale łamią m.in. następujące zapisy:
– nikt nie może przewozić zwierząt lub zlecać transportu zwierząt w sposób powodujący ich okaleczenie lub przyczyniający się do zadawania im cierpienia.
– środki transportu są przeznaczone, skonstruowane, utrzymywane oraz działają w sposób pozwalający zapobiec zranieniu i cierpieniu oraz w sposób zapewniający bezpieczeństwo zwierząt;
– zwierzęta mają zapewnioną odpowiednią powierzchnię podłogi i wysokość, właściwe dla ich wielkości i zaplanowanego przewozu;
– w przypadku naruszenia niniejszego rozporządzenia przez jakąkolwiek osobę obecną w punkcie gromadzenia i bez uszczerbku dla działań podejmowanych przez właściwe władze, operatorzy podejmą niezbędne środki w celu usunięcia stwierdzonej niezgodności oraz celem zapobieżenia jej ponownemu wystąpieniu;
– do przewozu zwierząt należy stosować środki transportu skonstruowane w taki sposób, aby odchody zwierząt, ściółka lub karma nie wyciekały lub wypadały z pojazdu;
– zwierzęta muszą być przemieszczane ostrożnie. Przejścia muszą być skonstruowane w taki sposób, aby zminimalizować ryzyko uszkodzeń ciała zwierząt, oraz muszą być ustawione tak, aby wykorzystać tendencje stadne zwierząt. Przyrządy służące do kierowania zwierzętami muszą być stosowane jedynie do tego celu i tylko przez krótki czas. Użycie urządzeń wykorzystujących wstrząsy elektryczne powinno być unikane, o ile jest to tylko możliwe. W każdym przypadku, urządzenia te będą stosowane tylko wobec dorosłego bydła i dorosłych świń odmawiających ruchu i tylko wtedy, gdy przed nimi znajduje się przestrzeń, w kierunku której mogą się przesunąć. Impulsy powinny trwać nie dłużej niż jedną sekundę, być odpowiednio oddzielone i stosowane jedynie do mięśni tylnej części ciała. Impulsy nie mogą być stosowane w sposób powtarzalny, jeśli zwierzę nie reaguje.”
Również ustawa o ochronie zwierząt jest na targu łamana w wielu miejscach, min.:- drastyczne odstępstwo od określonych w ustawie norm postępowania ze zwierzęciem, a w szczególności w zakresie utrzymywania zwierzęcia w stanie zagłodzenia, brudu, nieleczonej
choroby, w niewłaściwym pomieszczeniu i nadmiernej ciasnocie;
– każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania.
– bicie zwierząt przedmiotami twardymi i ostrymi lub zaopatrzonymi w urządzenia obliczone na sprawianie specjalnego bólu, bicie po głowie, dolnej części brzucha, dolnych częściach kończyn;
– transport zwierząt, w tym zwierząt hodowlanych, rzeźnych i przewożonych na targowiska, przenoszenie lub przepędzanie zwierząt w sposób powodujący ich zbędne cierpienie i stres;
– złośliwe straszenie lub drażnienie zwierząt
Podczas naszych obecności byliśmy świadkami wielu nieprawidłowości. Zastanawiający jest fakt niedostrzegania ich przez nadzorującego lekarza weterynarii jak i obsługę targu, która wręcz pilnuje by nie wyszły one na jaw:
– niedojone krowy z mlekiem, które dosłownie leje się z wymion
– przerośniete kopyta, co jest spowodowane brakiem ruchu i odpowiedniej korekcji. Jest to przyczyną cierpienia – szczególnie w transporcie gdzie wygięte stawy sprawiają dodatkowy ból
– nieopatrzone rany spowodowane zaniedbaniami lub uszkodzeniami w transporcie w rodzaju: złamany róg, rany nóg i skóry
– krowy, które są zbyt zmęczone by stać o własnych siłach są przeciągane i wbrew przepisom ładowane na samochód do transportu do rzeźni gdzie są tratowane przez pozostałe zwierząta. Takie zwierzęta nie powinny w ogóle trafić na targ.
– teren targu jest pełen odchodów i błota
– załadunek i rozładunek zwierząt powinien odbywać się po rampach o łagodnym nachyleniu tymczasem zwierzęta są dosłownie zrzucane z samochodów i zmuszane do wskakiwania na samochody kilkudziesięcio centymetrowej wysokości.
– murowana rampa, która znajduje się na terenie targu – przez większość sprzedających nie jest używana a często zwierzęta są zmuszane do wskakiwania na nią zamiast wprowadzane po łagodnieszym pochyleniu
– normą jest używanie przez sprzedających nadmiernej i niedozwolonej siły w taki sposób jak:
kopanie w genitalia, oderzanie w głowę, używania urządzeń elektrycznych m.in. w wymiona, ciągnięcie za ogon, rogi, uszy.
– pętanie kończyn zwierząt
– sprzedaż skrajnie zaniedbanych zwierzat: chudych, brudnych z sierścią sklejoną odchodami, z odleżynami i odparzeniami
Nasz materiał został wykorzystany w reportażu TVN24: http://www.tvn24.pl/2219144,0,0,1,1,nieludzko-traktowane,wideo.html
4 kwietnia na targu inspekcję przeprowadziła również Policja i Inspekcja Transportu Drogowego. Wynikiem ich kontroli było cofnięcie uprawnień i mandaty dla wielu przewoźników. Nasza inspekcja odbyła się we współpracy z Komitetem Pomocy Dla Zwierząt Tychy oraz Biurem Lobbingu Prozwierzęcego.