Oświadczenie w sprawie konia Maćka z targu w Skaryszewie
Koń Maciek, który padł na ziemię podczas targu w Skaryszewie i nie mógł wstać, został poddany eutanazji. Po przewiezieniu go do kliniki w Warszawie okazało się, że miał poważny uraz kręgosłupa. Potwierdziły się relacje świadków, którzy twierdzili, że koń spadł ze stromej rampy podczas wyładunku. Na miejscu wypadku zjawiło się kilkudziesięciu obrońców zwierząt, którzy przyjechali na Wstępy do Skaryszewa, aby je skontrolować. Koń leżał na ziemi, tuż obok samochodu, którym został przywieziony. Próbował wstawać, ale bezskutecznie. Później osłabł. Po kilkudziesięciu minutach zjawił się weterynarz, który stwierdził, że młody ogier zapadł na mięśniochwat i podał mu leki. Kilku wolontariuszy zajęło się rozmasowywaniem mięśni i grzbietu leżącego zwierzęcia. Okryli go także derkami, aby nie uległ wychłodzeniu. Całej sytuacji przyglądał się tłum handlarzy i gapiów. Część z nich była pijana. Wolontariusze z organizacji prozwierzęcych otoczyli chorego konia i złapali się za ręce, aby odgrodzić go ciekawskich. Policja pomagała uspokoić rolników, którzy wyzwiskami atakowali weterynarza i aktywistów. Po trzech godzinach okazało się, że zabiegi te nie przynoszą skutku. Stało się jasne, że tylko w lecznicy koń ma szanse na przeżycie. Przedstawiciele Fundacji Pegasus, Tara i Viva! wspólnie wykupili Maćka za 3200 złotych i zadecydowali o przewiezieniu go do specjalistycznej kliniki w Warszawie. Rozpoczęła się akcja przeniesienia sparaliżowanego zwierzęcia do koniowozu, w której kilku rolników pomogło wolontariuszom. Gdy samochód ruszył, handlarze obstąpili aktywistów i próbowali uniemożliwić im wydostanie się z targu. Wołali: „Spie… do Warszawy”, „Won stąd!”. Jeden z mężczyzn zaatakował wolontariuszkę, która kamerą nagrywała zajście i zawiązał jej na szyi sznur. Dzięki interwencji policji kobiecie udało się bezpiecznie opuścić targ. Ogier Maciek został przewieziony do lecznicy w Warszawie, gdzie przeszedł specjalistyczne badania. Okazało się, że nie cierpiał na ochwat mięśni, który stwierdził pierwszy weterynarz. Miał uraz kręgosłupa i rdzenia kręgowego, które mogły powstać tylko w wyniku urazu mechanicznego. Diagnoza wydana przez warszawskich lekarzy potwierdza relacje świadków, którzy twierdzili, że widzieli jak koń zsunął się ze stromej rampy w trakcie wyprowadzania z przyczepy i uderzył zadem z twardą, zmarzniętą ziemię. Obrażenia okazały się na tyle poważne, że zapadła decyzja o poddaniu konia eutanazji, ponieważ nigdy nie mógłby chodzić, ani nawet wstać. Nie trzymał także moczu ani kału. Zdaniem inspektorów organizacji prozwierzęcych ponad połowa samochodów, w których przywieziono konie, nie spełniała wymogów określonych w Rozporządzeniu Rady WE 1/2005. Nie miały odpowiednich ramp, ich stan techniczny był zły, a konie ładowane były bardzo ciasno. Na miejscu widoczne były przerobione busy, w których konie stały ze spuszczonymi głowami, ponieważ grzbietami sięgały sufitu. Zwierzęta były też przywożone w otwartych przyczepach, pomimo, że temperatura na zewnątrz była ujemna. Obrońcy zwierząt twierdzą, że Urząd Miasta i Gminy w Skaryszewie, będący organizatorem targu, naruszył przepisy Rozporządzenia Rady WE
1/2005, również poprzez niezapewnienie infrastruktury niezbędnej do organizacji targu. Rampy do załadunku i rozładunku zwierząt, utrzymane w słabym stanie technicznym, ustawiono w zaledwie kilku miejscach targu. Nie miały one zróżnicowanej wysokości i pasowały jedynie do części samochodów. Kolejnym naruszeniem prawa był zupełny brak stanowisk uwiązowych na terenie targu, w wyniku czego konie wiązane były do samochodów i stały więc na gołej ziemi nawet ponad 12 godzin. Cześć koni w ogóle nie została wyprowadzona z koniowozów, co również jest niezgodne z prawem. Na targu brakowało także wymaganego schronienia przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. W związku z powyższymi były właściciel konia Maćka oraz organizatorzy targu zostaną pociągnięci do odpowiedzialności z powództwa uczestniczących w zajściu Fundacji. Targ koni w Skaryszewie to największa tego typu impreza w Europie. W tym roku targ kontrolowała ponad setka obrońców praw zwierząt z Polski, Niemiec i Wielkiej Brytanii już w niedzielę wieczorem. Towarzyszyły im media, w tym również ze Szwecji i Niemiec. Podczas tegorocznej imprezy sprzedano kilkaset koni, przeznaczonymi głównie na wywóz do Włoch i na Litwę. W całym 2012 r. z województwa mazowieckiego na handel do Unii Europejskiej wysłano 3902 konie. Fundacja Pegasus Fundacja Tara Fundacja MRNRZ Viva [na zdj. ilustrującym koń Maciek tuż po upadku] Przydatne linki – Facebook: FotoRelacja Inspektorów Vivy – Skaryszew 2013 Stop Skaryszew – relacje świadków