Badania 2018
Podczas spotkania 30 stycznia 2018 roku w siedzibie TPN Komisja ustaliła zmiany w regulaminie, mające na celu bardziej dokładne badanie koni z Morskiego Oka. Ustalenia zakładały zatrudnienie kolejnego lekarza weterynarii, który miał zająć się tylko i wyłącznie badaniem układu ruchu koni. Komisja ustaliła wówczas, że TPN na dolnym parkingu na Palenicy Białczańskiej przygotuje TWARDE podłoże do indywidualnego badania koni. Konie miały być tam badane w ruchu wyprzęgnięte, co nigdy nie było możliwe na górnym postoju na Włosienicy. W związku z tym TPN miał ponad 4 miesiące czasu, aby takie miejsce do badania przygotować.
TPN w 2018 roku, poszukując lekarza weterynarii, mogącego wykonać badanie ortopedyczne koni, wystąpił z zapytaniem o wykonanie tych badań tylko do 1 osoby. W odpowiedzi otrzymał „ofertę” niezawierającą ceny. Mimo to powierzył wykonanie badań właśnie temu lekarzowi. Warto tu podkreślić, że choć lek. wet. Janusz Okoński ma ogromne doświadczenie (był między innymi lekarzem kadry narodowej na igrzyskach olimpijskich), to jego zaawansowany wiek (74 lata) z pewnością nie pozwala na wyczerpujące przebadanie ponad 300 koni w ciągu 3 dni.
Mimo długiego czasu na przygotowanie twardego, równego podłoża do badania ortopedycznego koni wyprzężonych z wozu już w pierwszym dniu badania okazało się, że szutr wysypany na drogę wewnętrzną TPN nie spełnia swojej roli – konie zapadały się w podłożu na kilka centymetrów, a lekarz weterynarii zatrudniony przez TPN bada konie zaprzęgnięte do wozu. Co więcej – lekarz weterynarii obserwował ruch koni w wielu przypadkach jadąc na wozie za furmanem!
W związku z powyższym badanie koni zostało przeprowadzone na podłożu, którego nie można uznać za twarde, a konie nie były wyprzęgane, co stoi w sprzeczności z ustaleniami Komisji z 31 stycznia 2018 roku. W tej sytuacji Fundacja Viva! wnioskowała o powtórzenie badań ortopedycznych na koszt Tatrzańskiego Parku Narodowego. Nigdy nie otrzymała na ten wniosek odpowiedzi.
Po opublikowaniu przez nas filmów i zdjęć obrazujących skandaliczny sposób wykonywania „badania ortopedycznego” przez lekarza weterynarii zatrudnionego przez Tatrzański Park Narodowy – TPN opublikował tekst pełen nieprawdziwych informacji:
„W związku z zarzutami Fundacji Viva! dotyczącymi domniemanych nieprawidłowości podczas pierwszej tury tegorocznych obowiązkowych komisyjnych badań koni, które zostały opublikowane na facebookowym profilu fundacji, spieszymy z podsumowaniem.
Pierwsza tura tegorocznych badań koni odbyła się pomiędzy 8 a 11 czerwca. Skład komisji w związku z prośbą Fundacji Viva! został powiększony w tym roku o lekarza weterynarii specjalizującego się w ortopedii.
Tatrzański Park Narodowy zaprosił do współpracy lek. wet. Janusza Okońskiego – jednego z najlepszych polskich lekarzy weterynarii i ortopedów, posiadającego 50-letnie doświadczenie. Jest on oficjalnym lekarzem weterynarii Międzynarodowej Federacji Jeździeckiej i licencjonowanym lekarzem weterynarii Polskiego Związku Jeździeckiego. Był lekarzem weterynarii reprezentacji Polski na pięciu igrzyskach olimpijskich, mistrzostwach świata i Europy.
W składzie komisji znaleźli się:
– lek. wet. Bożena Latocha – z ramienia Fundacji Viva!, przewodnicząca komisji,
– lek. wet. Janusz Okoński oraz dr hab. Ryszard Kolstrung – z ramienia TPN,
– dr n. wet. Marek Tischner – z ramienia Stowarzyszenia Przewoźników do Morskiego Oka z gminy Bukowina Tatrzańska.
Komisja wykonywała badania na czterech stanowiskach kontrolnych. Przebadano 316 koni, z czego 7 skierowano do ponownego badania ortopedycznego. Jeden został odsunięty od pracy na czas leczenia.
Druga tura badań została zaplanowana na 1 sierpnia i obejmie 30 koni, które nie zostały przedstawione do badań w pierwszym terminie.
Badania były prowadzone z zachowaniem należytych standardów, a różnorodny skład komisji gwarantuje bezstronność i rzetelność. W trakcie badań nikt z ramienia Fundacji Viva! nie zgłosił swoich uwag. Co więcej, protokół badania został podpisany przez panią Bożenę Latochę – przewodniczącą komisji oraz przedstawicielkę fundacji.
Zarzut fundacji, że w tak dużej grupie koni (316) statystycznie powinny znaleźć się kulawe zwierzęta, również nijak ma się do rzeczywistości. Brak koni kulawych podczas badań nie jest niczym dziwnym – takie zwierzęta po prostu nie mogą pracować na drodze do Morskiego Oka.
Oskarżenia Fundacji Viva! zamieszczone na Facebooku są zatem bezpodstawne i oczerniające. Stwierdzenie Fundacji Viva!: „jest duże prawdopodobieństwo, że kulawe konie będą cały sezon pracowały na trasie” wprowadza w błąd i dewaluuje badania przeprowadzone przez komisję, której przewodniczyła lek. wet. Bożena Latocha z ramienia wspomnianej fundacji.
Informujemy również, że do Tatrzańskiego Parku Narodowego nie wpłynęło żadne oficjalne zawiadomienie o domniemanych nieprawidłowościach” (źródło: http://tpn.pl/nowosci/okresowe-badania-koni).
Ustosunkowując się do nieprawdziwych zarzutów Tatrzańskiego Parku Narodowego, należy wskazać, że:
-
Nie jest prawdą, że Fundacja Viva! nie zgłaszała żadnych uwag co do podłoża i sposobu wykonywania badania ortopedycznego. Dotychczas podczas badań każdorazowo zgłaszaliśmy pisemne uwagi dotyczące sposobu przeprowadzania badań, ale w latach ubiegłych NIGDY nie otrzymaliśmy odpowiedzi na te pisma, a przedstawiciele TPN argumentowali, że mamy swojego przedstawiciela w Komisji i to on, w naszym imieniu, powinien zgłaszać uwagi dotyczące sposobu przeprowadzania badań. Dlatego w drugim dniu badań podczas porannego spotkania Komisji lek. wet. Bożena Latocha w naszym imieniu zgłosiła Komisji szereg uwag dotyczących podłoża oraz badania koni niewyprzęgniętych.
-
Nie jest prawdą, że konie kulawe nigdy na trasie nie pracowały. Badania z lat poprzednich pokazują, że na trasie pracowało wiele koni, które miały problemy ortopedyczne. Ocena ruchu odbywała się wówczas na górnym postoju wozów konnych na Polanie Włosienica i przeprowadzał ją lekarz weterynarii Fundacji Viva!, a następnie wykonywane były zdjęcia RTG, które pozwalały określić przyczynę kulawizny. W 2016 roku z pracy wycofano aż 12 koni, które z powodu różnych schorzeń trwale nie mogły już pracować. Furmani podstawiali do badania, a w związku z tym do pracy (zwierzęta są zawsze badane po wjeździe na Włosienicę) konie, które były kulawe, co może świadczyć o braku umiejętności oceny kulawizny. W 2018 roku ocena ruchu nie została przeprowadzona w sposób zgodny ze sztuką, w związku z czym istnieje duże prawdopodobieństwo, że konie kulawe musiały pracować na trasie przez cały sezon wakacyjny, co prowadziło do bólu i cierpienia.
-
Warto również podkreślić, że lek. wet. Bożena Latocha została poinformowana o tym, że jest przewodniczącą komisji po pierwszej turze badań, tj. w poniedziałek 11 czerwca 2018 roku. Zgodnie z §2 załącznika nr 1 do Regulaminu świadczenia usług przewozowych konnym pojazdem zaprzęgowym na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego na trasie Palenica Białczańska-Włosienica, który wszedł w życie Zarządzeniem dyrektora TPN nr 7/2018, przewodniczący organizuje prace Komisji. Lek. wet. Bożena Latocha nie mogła czuwać nad organizacją pracy nie wiedząc, że pełni funkcję przewodniczącej i w związku z tym nie może wziąć odpowiedzialności za przebieg pierwszej tury badań koni.
-
Lek. wet. Bożena Latocha przedstawiła swoje stanowisko w poniższym piśmie:
Badania 2018 ponownie były prowadzone w sposób niepozwalający określić zdolności koni do pracy w maksymalnym dopuszczalnym na trasie ładunkiem oraz nie sprawdzały kompleksowo stanu zdrowia zwierząt. Przedstawiciele Fundacji Viva! podczas pierwszej tury badań stwierdzili szereg nieprawidłowości w sposobie ich prowadzenia oraz w organizacji i kontroli ruchu na tej trasie.
W opinii Fundacji Viva! badania ortopedyczne nie odbyły się zgodnie ze sztuką – Tatrzański Park Narodowy miał obowiązek przygotowania, zgodnie z ustaleniami z 30 stycznia 2018 roku, podjętymi na spotkaniu Komisji, nawierzchni twardej do badania koni w kłusie na Palenicy Białczańskiej. Zatrudnienie kolejnego lekarza weterynarii i poszerzenie składu Komisji miało umożliwić indywidualne badanie ortopedyczne każdego z koni – wyprzęganie zwierząt, lonżonowanie ich w kłusie i w stępie lub w ostateczności prowadzenie po prostej „w ręku”. Badanie to powinno w takiej sytuacji zostać wykonane przed próbą wysiłkową – wykluczyłoby to sytuacje, w których konie kulawe (chore) są zmuszone do ciężkiej pracy w przeciążeniu. Jednak stało się inaczej. Tatrzański Park Narodowy przygotował nawierzchnię do badania kulawizny z nieubitego szutru, który pod wpływem koni kłusujących z wozem oraz silnych opadów deszczu zmieniła się w miękką breję. Konie zapadały się w tym podłożu nawet na 10 cm, w związku z czym trudno uznać to badanie za badanie na utwardzonym podłożu. Odcinek przygotowany do badania był zbyt krótki, by ocenić kulawiznę w sytuacji, kiedy konie musiały ciągnąć po tym rozjeżdżonym i grząskim podłożu wóz. Zanim konie zdołały wejść w kłus – już musiały wyhamowywać.
Ponadto lek. wet. zatrudniony przez TPN nie badał koni indywidualnie, choć miał na to czas (nie miał wyznaczonych żadnych innych zadań), tylko obserwował konie kłusujące po szutrowej brei z wozem, który stawiał na tym podłożu ogromny opór toczenia). Dodatkowo podczas opadów deszczu lek. wet. zatrudniony przez TPN obserwował konie w kłusie i oceniał kulawizny siedząc za furmanem z tyłu wozu, który te konie ciągnęły. Nie ma możliwości, aby w ten sposób mógł prawidłowo ocenić ruch koni. Ta sytuacja spowodowała, że lek. wet. reprezentujący TPN, który miał oceniać kulawiznę, nie wykrył żadnej, co jest statystycznie niemożliwe. Dowodzą tego badania z lat poprzednich, podczas których pomimo zakazu używania do pracy koni chorych – konie takie były przez furmanów podstawiane do badań, które wykonywane były po przejeździe na górę.
Podłoże szutrowe rozjeżdżone w ten sposób mogło doprowadzić u koni do podbić oraz spowodować inne urazy kopyt i układu ruchu. Konie nie powinny być w ogóle badane na takim podłożu, jednak lek. wet. reprezentujący TPN nie zgłosił żadnych zastrzeżeń co do przygotowanego przez TPN podłoża „utwardzonego”. Furmani usztywniali konie biegnące na tym odcinku lejcami, w związku z tym, że konie próbowały biec kłusem dodanym lub zagalopowywać w kierunku samochodów, którymi są transportowane z Palenicy do stajni, co dodatkowo utrudniało ocenę kulawizny. Lekarz weterynarii zatrudniony przez TPN na stanowisku badania ortopedycznego nie wykonywał żadnych dodatkowych badań poza obserwacją ruchu konia – nie wykonywał badania palpacyjnego – nie dotykał nóg konia, dzięki czemu mógłby stwierdzić bolesność, zgrubienia, nie zdejmował ochraniaczy, by sprawdzić czy pod nimi nie ma opuchlizny, ran, nie przeprowadzał wywiadu z furmanami celem ustalenia powodów noszenia tych ochraniaczy. Obserwacja ruchu była wykonywana w ochraniaczach, co dodatkowo zaburzało obserwację ruchu.
Badanie ortopedyczne 2 koni trwało zwykle od 3 do 5 minut (wraz ze spisaniem danych koni), co wprost wskazuje na nierzetelność przeprowadzenia tego badania. Decyzja o sposobie przeprowadzania, warunkach i organizacji badań ortopedycznych nie została skonsultowana i zatwierdzona przez Komisję, a była autonomiczną decyzją TPN.
Konie do badania wysiłkowego wyjeżdżały na Włosienicę „na pusto” lub z tylko częściowo załadowanym wozem, co nie odpowiada sytuacji ich codziennego maksymalnego obciążenia, a w związku z tym doprowadziło do zafałszowania wyników badań. W pierwszym, czerwcowym terminie badań tylko 76 koni przebadano w pełnym obciążeniu osób dorosłych, co stanowiło zaledwie 24% całej przebadanej stawki. W sumie konie przebadane po przewiezieniu ładunku mniejszego o połowę od maksymalnego obciążenia stanowiły 51% całej przebadanej stawki. Statystyki te pokazują, że badanie wysiłkowe nie może być traktowane jako takie, które odzwierciedla warunki, w jakich konie pracują w sezonie, w maksymalnym obciążeniu. Dodatkowo konie wyjeżdżały na pusto od rana w każdym dniu badań, bez ustalenia z Komisją, czy konie zostaną przebadane po przejeździe „na pusto”, np. w dniu 8.06.2018 wóz numer 13 o godzinie 10:48, o 11:58 wóz numer 38, o 12:00 wóz numer 30 etc, w dniu 09.06.2018 o godzinie 8:46 wóz nr 45, o 9:04 wóz nr 14, 10.06.2018 o 8:45 wóz nr 83 z 1 pasażerem, o 8:51 wóz nr 51 z 1 pasażerem, 10:30 wóz nr 84 na pusto.
Konie wyjeżdżały z Palenicy w zbyt małych odstępach czasowych, co prowadziło do opóźnienia w badaniach (dużo wozów przyjeżdżało jednocześnie na Włosienicę) – w związku z tym część koni było badanych po odpoczynku dłuższym niż inne (zarówno na stanowisku wysiłkowym, jak i spoczynkowym). 110 wozów wyjechało z Palenicy Białczańskiej w odstępach mniejszych niż 5-minutowe, co powodowało na stanowisku badania zatory, uniemożliwiające badanie koni w odpowiednim czasie.
Niektórzy furmani po przyjeździe na Włosienicę celowo przepuszczali do badania konie, które przyjechały później, inni zatrzymywali wozy kilkadziesiąt metrów przed Włosienicą i pozwalali im odpoczywać przed badaniem wysiłkowym, co dodatkowo zafałszowywało wyniki badań.
Niektórzy furmani wykonywali kurs bez obowiązkowej tabliczki, co jest łamaniem regulaminu przewozów konnych na trasie do Morskiego Oka. Przedstawiciele Fundacji Viva! zgłaszali te przypadki pracownikowi TPN Łukaszowi Janczemu.
Wozy nie posiadały obowiązkowych tabliczek, zgodnych z §55.1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, o czym Fundacja Viva! zawiadomiła policję. Wydział Ruchu Drogowego KMP w Zakopanem przeprowadził latem 2018 roku na trasie szereg kontroli pojazdów, którymi poruszają się furmani. Kontrole te wykazały wiele naruszeń przepisów dotyczących wyposażenia i stanu technicznego pojazdów, za które nałożono na kierujących mandaty karne.
Lekarz weterynarii Bożena Latocha została wyznaczona na przewodniczącą Komisji w dniu 11.06.2018 roku, tj. po zakończeniu pierwszej tury badań, co stanowi poważne naruszenie regulaminu prowadzenia badań. Zgodnie z §2 załącznika nr 1 do Regulaminu świadczenia usług przewozowych konnym pojazdem zaprzęgowym na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego na trasie Palenica Białczańska-Włosienica, który wszedł w życie Zarządzeniem dyrektora TPN nr 7/2018, przewodniczący organizuje pracę Komisji. Lek. wet. Bożena Latocha nie mogła czuwać nad organizacją pracy nie wiedząc, że pełni funkcję przewodniczącej i w związku z tym nie mogła wziąć odpowiedzialności za przebieg pierwszej tury badań koni.
W związku z tym, że badanie ortopedyczne nie odbyło się zgodnie z ustaleniami z 30 stycznia 2018 roku, podjętymi przez Komisję w siedzibie Tatrzańskiego Parku Narodowego, z winy Tatrzańskiego Parku narodowego, Fundacja Viva! wezwała TPN do przeprowadzenia ponownego KOMISYJNEGO badania ortopedycznego wszystkich koni przebadanych w dniach 08.06-10.06.2018, w obecności wszystkich członków Komisji, NA KOSZT TATRZAŃSKIEGO PARKU NARODOWEGO. Do dziś w tej sprawie nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Podobnie jak w przypadku pisma złożonego na dziennik podawczy TPN po styczniowym spotkaniu Komisji w siedzibie TPN w Kuźnicach.
Podsumowanie badań 2018
W dniach 8-10.06.2018 przebadanych zostało 316 koni pracujących na trasie do Morskiego Oka, w terminie dodatkowym 28 koni, w trzecim terminie wyznaczonym obligatoryjnie przez TPN na dzień 28.09.2018 – 9 koni. Trwale nie został wycofany żaden z pracujących koni. Z pierwszej tury badań 9 koni zostało skierowanych na badania dodatkowe, głównie przez lek. wet. Bożenę Latochę. RTG nie wykazało nieprawidłowości ani kulawizn, jeden z koni został czasowo wycofany z pracy do momentu wyleczenia kontuzji i ponownego przebadania przez Komisję.
Badanie dodatkowe zostało wykonane w dniu 11.06.2018 w Bukowinie Tatrzańskiej, w miejscu wyznaczonym przez fiakrów oraz pracowników TPN. Konie skierowane na to badanie zostały poddane badaniu tylko na twardym podłożu, nie było możliwości badania koni na lonży, głównie z powodu ich nieprzygotowania do takiego rodzaju ruchu oraz nieskoszeniu trawy na posesji na której badanie miało się odbyć. Próby zginania nie były wykonane.
U badanych zwierząt lek. wet. Bożena Latocha stwierdzała:
– niewłaściwy sposób kucia oraz pielęgnacji kopyt, niewłaściwa korekcja lub przerośnięty róg kopytowy;
– nieaktywne nakostniaki;
– grudę;
– modzele łokciowe (zbyt twarde podłoże w stajni, zbyt mała ilość ściółki);
– powiększone zachyłki stawów lub pochewki ścięgnowe;
– zgrubienia na ścięgnach, otarcia na stawach;
– niebolesne przykurcze więzadeł pierścieniowych tylnych kończyn.
Tętno spoczynkowe (badanie wykonywane średnio po około 15-30 minutach od wysiłku ze względu na warunki badania, przyjazdy dużych grup wozów następujące w krótkich okresach po sobie etc):
– u 8 koni odnotowano powyżej 80/min;
– u 16 koni odnotowano tętno powyżej 70/min;
– u 172 koni powyżej 50/min.
Oddech wysiłkowy:
– u 5 koni 140 oddechów na minutę;
– u 21 koni 130 lub więcej oddechów na minutę;
– u 63 koni 120 lub więcej oddechów na minutę;
– u 110 koni 100 lub więcej oddechów na minutę;
– u 219 koni oddech wysiłkowy przekroczył 65 na minutę;
– u 318 koni (93% populacji) odnotowano 40 i więcej oddechów.
Oddech spoczynkowy (badany wykonywane średnio po około 15-30 minutach od wysiłku ze względu na warunki badania, przyjazdy dużych grup wozów następujące w krótkich okresach po sobie etc):
– u 6 koni powyżej 100 (130, 120, 108, 106, 102, 100);
– w sumie u 10 koni powyżej 90 oddechów na minutę;
– u 35 koni powyżej 80 oddechów na minutę;
– u 277 koni (81% populacji) odnotowano na spoczynku 30 oddechów i więcej;
– u 179 koni (52% przebadanych zwierząt) 50 oddechów i więcej;
– u 34 koni (10% przebadanych zwierząt) oddech spoczynkowy był wyższy niż oddech wysiłkowy.
Szmery nad tchawicą lub oskrzelami stwierdzono łącznie u 21 koni, czyli u 6% zwierząt. Były one zazwyczaj konsekwencją niedoleczonych infekcji górnych dróg oddechowych. Dodatkowo stwierdzono 1 arytmię, u pacjenta zostało wykonane EKG wysiłkowe, które nie wykazało żadnych nieprawidłowości.
Tylko 91 koni przebadano po przejeździe z pełnym obciążeniem 12 osób dorosłych – zaledwie 26% całej przebadanej stawki:
– 66 koni przebadano po przejeździe „na pusto”,
– 12 koni po przewiezieniu 1 pasażera,
– 9 koni przebadano po przewiezieniu 2 osób,
– 13 koni przebadano po przewiezieniu 3 osób,
– 16 koni przebadano po przewiezieniu 4 osób,
– 21 koni przebadano po przewiezieniu 5 osób,
– 27 koni przebadano po przewiezieniu 6 osób.
Z podsumowania wynika, że 164 konie (48% wszystkich przebadanych) zostało poddanych badaniu wysiłkowemu po przewiezieniu ładunku o połowę lub więcej lżejszego, niż pozwalają na to przepisy wewnętrzne TPN, przy czym 40% tych koni została przebadana po przewiezieniu pustego wozu.
W raporcie z lek. wet. Bożena Latocha pisała: „Zwracam się również z ponownym wnioskiem o stworzenie odpowiednich warunków do wykonania badań ortopedycznych koni. Stanowisko przygotowane w tym roku przez pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego nie spełniało podstawowych wymogów. Podłoże, na którym badano konie, miało być podłożem twardym, prostym, które umożliwiałoby przedstawienie poszczególnych koni w kłusie. Podłoże okazało się być wysypanym, podmokłym szutrem, który zapadał się po kilku przebadanych parach koni. Kolejnym moim zastrzeżeniem jest badanie koni zaprzęgniętych w wóz, co znacząco utrudnia ocenę ruchu. Zwracam się również z prośbą o rotacyjne wyznaczanie stanowisk pracy Członków Komisji”. Wnioski te do dziś pozostają bez odpowiedzi.