Gniada urodziła się w 1997r. Od zawsze była oddana człowiekowi – pokorna, posłuszna i bardzo przywiązana do swojego właściciela. Wydawało się, że po latach spędzonych w gospodarstwie znajdzie się tam dla niej miejsce na zasłużoną emeryturę. Niestety realia, w których przyszło żyć polskim koniom są inne… Startowała kiedyś w zawodach jeździectwa westernowego. Jej nogi z biegiem czasu stały się opuchnięte i bolesne. Gniada nie mogła już pracować. Tym samym stała się bezużyteczna. Na domiar złego klacz nie mogła już zajść w ciążę. Właściciel chciał ją sprzedać na rzeź, a o pomoc dla klaczy poprosiła jego żona. Udało się Gniadulę wykupić i podarować jej życie.