Kirk mieszka teraz w nowym domu w województwie mazowieckim.
Imię: Kirk
Wiek: 23 lata
Płeć: wałach
Historia, stan zdrowia i ogólne informacje: Kirk został wykastrowany już będąc w fundacji. Zabieg został wykonany w warunkach klinicznych ze względu na jego wiek. Kirk znalazł kochającego opiekuna i mieszka teraz w zaprzyjaźnionej stajni. Dzisiaj zabraliśmy Kirka od pani Anny. Był niezwykle grzeczny, choć pożegnanie z Pańcią było bardzo trudne. Kirk dobrze zniósł transport. Bardzo dziękujemy za wsparcie, ogromne zaangażowanie i wszystkie dobre słowa 🙂 U pani Anny pozostały dwie klacze. Dzięki temu, że udało nam się znaleźć domy adopcyjne dla kilku naszych koni – mamy miejsce w stajni dla Pistacji i Togi. Jeśli uda nam się zebrać pieniądze na ich wykup, dołączą do naszego stada i Kirka. W przyszłym tygodniu chcemy pomóc pani Ani, wysterylizujemy jej suczki oraz wykastrujemy psy. W niewielkiej wsi koło Włocławka, w podupadłym gospodarstwie mieszka starsza pani. Wiedzie samotne życie, choć nie brak jej towarzystwa zwierząt – opiekuje się podrzuconymi psami, kotami i trzema końmi. W gospodarstwie od dawna nie ma prądu, a wszystko, co posiadało jakąś wartość, zostało skradzione. Pani Ani jest bardzo ciężko samej zajmować się wszystkimi podopiecznymi, nie wspominając o kosztach ich wyżywienia. Stanęła w obliczu bardzo trudnej decyzji. Musi sprzedać konia, aby zdobyć pieniądze na utrzymanie pozostałych zwierząt. Ponieważ oprócz handlarzy zwierzętami rzeźnymi nikt nie był zainteresowany kupnem starego konia – poprosiła nas o pomoc. Kirk jest dwudziestoletnim siwym ogierem. Kiedy przyjechałyśmy, żeby go zobaczyć, przez uchylone drzwi z zaciekawieniem wystawił łeb. Ma piękne duże oczy i mnóstwo rzepów w grzywie, które „zbiera” baraszkując codziennie na podwórku. Pani Anna wpuszcza go tam każdego dnia, aby mógł pobiegać i zjeść trochę jabłek. Niestety jak każdy ogier skazany jest na samotność – musi być odizolowany od klaczy. Nie możemy pozostać obojętni na problem człowieka, który kocha zwierzęta i musi sprzedać swojego przyjaciela. Dlatego chcielibyśmy wykupić Kirka od pani Anny, zanim zrobi to handlarz i zawiezie go do rzeźni. Starsza pani ze łzami w oczach błagała, żebyśmy zrobiły wszystko, aby zabrać Kirka do fundacyjnej stajni.
Handlarz przyjedzie do Pani Anny pod koniec miesiąca. Musimy zdobyć 2400 złotych do 28 listopada, aby ocalić życie Kirka. Możemy zapewnić mu nowy dom w naszej fundacyjnej stajni i ofiarować towarzystwo innych koni. Zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie naszej akcji.
Możesz wspomóc akcję ratowania Kirka poprzez wpłatę na nasze konto :
Bank DnB Nord
11 1370 1109 0000 1706 4838 7308
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva! ul. Kawęczyńska 16/42a, 03-772 Warszawa Więcej informacji można znaleźć pod numerami telefonów: Biuro
22 349 97 74 Ilona 797 649 508 Dominika 797 649 509